PROLOG
Muzyka rozchodziła się po całym pomieszczeniu, dookoła już nieźle wstawieni ludzie bawili się na całego.
Upijałam kolejnego drinka, kiedy do baru podszedł znajomy mi chłopak. W pewnym momencie jego wzrok zaczął lustrować moją twarz. Rozpoznał mnie... myśl która przebiegła mi przez głowę.
-[T.I] ?- zapytał nie pewnie.
- Ma......
Głośny dźwięk mojego telefonu rozległ się po całym pokoju, wtedy otworzyłam swoje zaspane oczy.
To tylko sen, ufff...to tylko sen- przebiegło mi po głowie. Szybko ręką wygrzebałam telefon z pod poduszki naciskając zieloną słuchawkę.
-Cześć śpiochu ! - rozległ się krzyk mojej przyjaciółki.
-Witaj kochana, co się stało że dzwonisz do mnie tak rano ?- zapytałam radośnie.
- Lepiej się zbieraj i za półgodziny widzimy się w centrum handlowym, muszę ci coś powiedzieć- pisnęła do słuchawki.
-Ohh... przygotuj się, że mogę się spóźnić- dodałam, po czym zakończyłam rozmowę.
Po chwili wygrzebałam się spod ciepłej pościeli, ruszając do łazienki na poranną toaletę, po czym wyciągnęłam z szafy, ciepłe i wygodne ubranie. ( zestaw )
Szybkie śniadanie i ruszyłam w stronę centrum gdzie powinna już czekać na mnie Perrie. Ughh... wiedziałam, że się spóźnię...